Studniówki, „połowinki”, szkolne i uczelniane spotkania świąteczne – zbliża się sezon na tego rodzaju imprezy. Nie jest jednak łatwo przygotować hotel na spotkanie z młodzieżą... Jak więc na tym zarobić i nie żałować?
Barbara Mazurek
Organizacja imprez młodzieżowych i studenckich to świetna okazja, by hotel przyniósł dodatkowe zyski. Nie są to jednak łatwe pieniądze. Wśród doświadczonych hotelarzy krążą opowieści o niezwykle hucznych imprezach młodzieży (nie tylko polskiej, również uczestników wycieczek przyjazdowych), które kończyły się demolowaniem pokoi. Co zatem można zrobić, żeby nasza „wspaniała polska młodzież” nie stała się po kilku drinkach żądną niszczenia tatarską hordą?
Wpuścić czy nie wpuścić – oto jest pytanie...
Niebezpieczeństw czyhających na hotelarzy chcących organizować w swoim obiekcie imprezy z udziałem młodzieży, w tym nieletniej, jest aż nazbyt wiele. Dla młodych ludzi „połowinki” i studniówki to często symboliczny krok w dorosłość. Możemy więc być pewni, że na tych zabawach będzie alkohol, prawdopodobnie również narkotyki. W połączeniu z niedojrzałością uczestników może to spowodować problemy, których nie trzeba się domyślać.
Młodzież to ważny klient | Wojciech Łopaciński,
dyrektor nowo otwartego Hotelu ŁEBA*** w Łebie |
Jak zdobyć młodych gości? Najważniejsze to przekonać dyrektorów okolicznych szkół, że hotel jest na kieszeń ich uczniów. Najlepiej w tym celu umówić się na spotkanie z kierownictwem szkoły i przedstawić stosowną ofertę – trzeba ją oczywiście wcześniej przygotować. Ceny nie mogą być „konferencyjne”. Na imprezach młodzieżowych można i warto zarabiać, tak samo jak na weselach i innych uroczystościach rodzinnych. Najważniejsze jest tu jednak przekonanie otoczenia, że ceny, jakie obowiązują w hotelu, są przystępne. |
Wielu hotelarzy prawdopodobnie przymknęłoby na nie oko, jednak pod warunkiem, że nie przekroczą one pewnych granic. Niestety, nie zawsze jest to możliwe: jeśli bowiem uczestnicy imprezy są także gośćmi hotelu i mają zarezerwowane pokoje, w grę wchodzi również komfort i bezpieczeństwo innych gości. W Polsce hotel może odmówić przyjęcia pijanego gościa lub go wyprosić (pisaliśmy o tym w dziale Prawo i Podatki w październikowym numerze „Hotelarza”).
Jednak zamiast stosować takie, drastyczne przecież, rozwiązania, lepiej wprowadzić kilka jasnych i zrozumiałych dla wszystkich reguł postępowania, które pozwolą młodym uczestnikom imprezy bawić się bezpiecznie, a hotelowi i restauracji dadzą zarobić.
Dla bezpieczeństwa gości i świętego spokoju dyrektoraJeśli dyrektor od niedawna zajmuje swoje stanowisko, powinien przede wszystkim sprawdzić historię tego rodzaju imprez w hotelu, którym zarządza (i w innych obiektach zlokalizowanych w pobliżu) oraz przeprowadzić wywiad środowiskowy w okolicy. Może się przecież okazać, że hotel ma złą reputację spowodowaną organizowanymi tu w przeszłości nieodpowiedzialnymi „balangami”. Być może trzeba wówczas zaostrzyć reguły organizowanych tu młodzieżowych spotkań i uroczystości;
Podstawową i najważniejszą rzeczą jest wprowadzenie właściwych procedur obowiązujących w recepcji (zwykła prośba recepcjonistki o okazanie dokumentu z fotografią to wyraźny sygnał, że personel sprawuje kontrolę nad obiektem);
W Polsce często „zapomina się”, że nieletni nie mogą kupować papierosów i alkoholu. Takie postępowanie nie jest rozsądne – hotelarz prowadzący bar lub restaurację może przecież stracić koncesję w razie wypadku samochodowego, a nawet drobnej kolizji spowodowanej przez nieletniego uczestnika imprezy bezpośrednio po jej zakończeniu. Minibary w pokojach powinny być opróżnione z alkoholu;
W umowie o zorganizowanie dużej imprezy można zastrzec, że hotel (za opłatą) zapewni na przykład 1–2 osoby, które zajmą się ochroną (powinny także kontrolować parking). Wskazane jest, by ochrona studniówki czy „połowinek” była widoczna dla jej uczestników (wystarczy tu odpowiednie ubranie z wyraźnymi emblematami i napisami);
Dobrym pomysłem jest zabezpieczenie się na wypadek, gdyby młody (nierzadko pijany) gość nie chciał zapłacić za pokój. Należy poprosić o zapłatę z góry gotówką lub kartą kredytową, którą należy wcześniej zweryfikować. Trzeba sprawdzić również, czy gość ma uprawnienia do karty (i czy aby nie została ona „pożyczona” od rodziców);
Stale należy przypominać, że hałas, nadużywanie narkotyków i alkoholu nie jest dozwolone w hotelu. W umowie warto się również zabezpieczyć na wypadek, gdyby goście nie chcieli podporządkować się upomnieniom i prośbom pracowników obiektu. Zastrzeżenie powinno pozwalać na usunięcie niegrzecznych osób, np. po dwóch upomnieniach, bez prawa do choćby częściowego zwrotu pieniędzy;
Przy rejestracji w hotelu lub restauracji nieletni mogą zostać poproszeni o pozostawienie adresu i telefonu do swojego domu (prośba o telefon do rodziców jest zbyt ostentacyjna);
W stosunku do młodych gości, którzy ze swojej winy muszą opuścić hotel lub restaurację, należy zachować uprzejmość i zapewnić opiekę. Trzeba poinformować rodziców (ewentualnie policję) i na koszt opiekunów wezwać taksówkę. Nie wolno pozwolić, by pijany młody człowiek kierował autem;
Podstawowe znaczenie ma szkolenie personelu w zakresie wyżej wspomnianych przypadków. Pracownicy hotelu muszą wiedzieć, kiedy prawo stoi po ich stronie. Powinni być przygotowani na pewne sytuacje i umieć się wówczas odpowiednio zachować – mogą się tu przydać nawet proste kursy psychologii. Z surowością nie należy jednak przesadzać. W mniejszych miastach dobre doświadczenia i miłe wspomnienia gości z imprez organizowanych w hotelu mogą w przyszłości przełożyć się na organizację tu wesel, chrzcin, komunii, a nawet mniejszych spotkań towarzyskich.
|